Od 1 stycznia 2014 Poczta Polska pismo z sądu w sprawie spadkowej (np. pozew o zapłatę zachowku lub apelacja w sprawie o ustalenie niegodności dziedziczenia) lub wezwanie z sądu do stawienia się na rozprawę w sprawie spadkowej nie zostanie Ci doręczone przez „zwykłego” listonosza. Przez najbliższe 2 lata przesyłki te (a także inne przesyłki z prokuratur i sądów powszechnych) będzie doręczać Polska Grupa Pocztowa.
Co to oznacza dla Ciebie? W tej chwili trudno powiedzieć, niemniej jednak przynajmniej w początkowym okresie spodziewane są problemy z doręczeniami mogące mieć negatywny wpływ na bieg (a w konsekwencji przedłużanie się) postępowań spadkowych.
O tym, co czeka osoby oczekujące na doręczenie przesyłki z sądu pisała na przykład Gazeta Wyborcza w Krakowie. W artykule wyrażonych zostało kilka obaw dotyczących nowego sposobu doręczania przesyłek:
Sędzia Anna Korwin-Piotrowska z zarządu stowarzyszenia sędziów Themis również wstrzymuje się z ocenami. – Mamy pewne obawy, bo nie wiemy, jak będzie – dodała. Wśród obaw wymienia taką: czy pracownicy punktów awizacyjnych dochowają należytej staranności, by wydać pismo tylko osobie uprawnionej, czyli adresatowi lub jego pełnomocnikowi. – Najważniejsze jednak, jak ludzie zareagują na tę zmianę i czy będą odbierać korespondencję z sądu, której nie dostarczy Poczta Polska – dodała.
Inni pytani sędziowie wyrażają obawy, czy sądowe pisma nie poginą w sklepikach osiedlowych lub kioskach. Wskazują też, że zabrakło jakiejkolwiek informacji dla społeczeństwa.
W najbliższym czasie zwracaj szczególną uwagę na wszystkie pisma, które znajdziesz w skrzynce pocztowej lub drzwiach. Odbierając przesyłkę lub awizo spotkasz się z innymi formularzami niż wykorzystywane dotychczas przez Pocztę Polską.
Jeżeli zależy Ci na szybkim prowadzeniu sprawy, w szczególności zwróć uwagę na to aby podpisać zwrotkę! Wedle moich aktualnych informacji, w Krakowie przynajmniej część doręczycieli nie wymaga złożenia na zwrotce podpisu potwierdzającego odebranie przesyłki, zaś część nie uzupełnia daty doręczenia przesyłki. Wydaje się mało prawdopodobne, aby sąd uznał taką przesyłkę za doręczoną …
Monika
20 stycznia 2014 09:28Co do opóźnień to wydaje się, że są, chociaż trudno stwierdzić, czym są spowodowane. Wydaje się, że problem jest z „wychodzeniem” poczty z sądu. Ja otrzymałam bowiem do kancelarii pierwsze przesyłki w piątek, aczkolwiek data nadania wskazuje, że doręczanie trwało 3-4 dni. Treść pism, które otrzymałam wskazuje zaś, że wysyłka mogła być już zrobiona znacznie wcześniej. Ale z drugiej strony, to czas statystyk w sądach…:)
Wojciech Rudzki
20 stycznia 2014 18:58Problemu z tempem dostawy nie ma. Gdzieś czytałem o przesyłce dwukrotnie awizowanej już 10 stycznia 2014 roku – tempo doręczenia iście sprinterskie. 🙂 Najwięcej problemów przewiduje z wypełnianiem zwrotek – w przypadku braku podpisu lub daty sąd będzie musiał dokonać powtórnego doręczenia albo podjąć ryzyko problemów na dalszych etapach postępowania…
dee
20 stycznia 2014 19:24Sąd nic nie będzie musiał, w polskim prawie wystarczy, że wyśle dwa razy i to wszystko. I nie ma najmniejszego znaczenia, czy doszło, czy ktoś odebrał, czy nie odebrał. Liczy się tylko, że „sąd wysłał”. Oto Polska
Wojciech Rudzki
20 stycznia 2014 20:21Bardzo sceptyczna opinia … 🙂 Zawsze pozostają środki prawne, dzięki którym możemy się sprzeciwić takiej decyzji – np. wniosek o przywrócenie terminu, wniosek ponowne doręczenie, czy wznowienie postępowania.
dee
21 stycznia 2014 01:00Sceptycyzm nie ma tu nic do rzeczy, takie są fakty. Tym bardziej przeraża fakt,że pisma z sądu w sprawach np. majątkowych, gdzie niejednokrotnie chodzi o dorobek całego życia, dostarczane będą do kiosku ruchu(sic!) A wnioski możesz sobie pisać, zwłaszcza jak sprawa zostanie rozstrzygnięta na Twoją niekorzyść ,zacznie Cię ścigać komornik i zlicytuje wszystko co masz, bo nie mogłeś się bronić w sądzie (nie wiedziałeś o sprawie). Wtedy możesz sobie pisać i pisać….
Wojciech Rudzki
21 stycznia 2014 01:15Myślę, że zmiana jest pewnym problemem dla wszystkich. Dla sądów także – kluczowe będzie zdroworozsądkowe podejście do sprawy.
WOjtek
21 stycznia 2014 14:22Proponuję wszystkim kancelariom prawnym założyć skrytki pocztowe i w nich odbierać korespondencję na poczcie.
Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, z późn.
zm
art. 139 § 2. Na wniosek strony doręczenie może być dokonane na wskazany przez nią adres skrytki pocztowej. W tym
wypadku pismo sądowe przesłane za pośrednictwem operatora pocztowego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada
2012 r. – Prawo pocztowe składa się w placówce pocztowej tego operatora, umieszczając zawiadomienie o tym
w skrytce pocztowej adresata.
Dominik
24 stycznia 2014 13:08WOjtek myli się pisząc: „Proponuję wszystkim kancelariom prawnym założyć skrytki pocztowe i w nich odbierać korespondencję na poczcie.” Na poczcie odebrać będzie można tylko awizo, a przesyłka zgodnie z art. 135 § 2 KPC będzie do odebrania w placówce operatora, za pośrednictwem którego została przesłana. W tym przypadku w kiosku/SKOKu/sklepie…
anna_art
21 stycznia 2014 12:27Listonosz musi mieć potwierdzenie o niekaralności i jako urzędnika państwowego obowiązuje go ochrona danych osobowych, natomiast co do osób prywatnych z kiosku ruchu, warzywniaka itp. już nie koniecznie. Ludzie mieszkający w małych miasteczkach już doświadczają tego „taniego eksperymentu”, zdarzył się przypadek a podejrzewam że nie jeden w kraju, gdzie przesyłka polecona z Sądu została otwarta przez osobę prowadzącą punkt odbioru i nie była to miła sytuacja. Uważam że w tym przypadku tak poważnych spraw jest to świadome narażenie obywateli na kłopoty i świadome ujawnianie intymnych spraw z naszego życia. Na końcu mam pytanie kogo należny pozwać w tej sprawie do Sądu przy procesie zbiorowym obywateli, PGP, czy Ministerstwo?!. Kto odpowiada za tą poważna decyzję ze świadomością narażenia obywateli na kłopoty?!.
Wojciech Rudzki
21 stycznia 2014 13:10Pani Anno. Nie chciałbym odnosić się do kwestii naruszania przesyłek na tym etapie wprowadzania zmian, w tym zwłaszcza pozywania kogokolwiek o cokolwiek, czy odpowiedzialności o charakterze karnym osób otwierających cudze przesyłki.
Warto jednak pamiętać o tym, że prawo do tajemnicy korespondencji jest dobrem osobistym każdego człowieka i podlega ochronie na podstawie 24 kodeksu cywilnego. Osoba, której przesyłki zostały otwarte, a ich treść upubliczniona nie pozostaje bez środków ochrony.
woj
21 stycznia 2014 14:00a taka sprawa o którą pytałem u nowego operatora;
wynajmuje mieszkanie, na poczcie miałem pozostawione info o nowym adresie, jak przychodziło coś z sądu zostawiali mi awizo (pod wskazany nowy adres) i odbierałem korespondencje.
co w obecnej sytuacji ?
u kogo mogę zostawić info o nowym adresie ?
odpisali mi, że sam jestem zoobowiązany do poinformowania sądu o nowym miejscu zamieszkania, czyli mam wysłać pismo do wszystkich sądów i prokuratur w Polsce pismo ?
bo przecież nie wiem kto i w jakiej sprawie się do mnie zwróci …
Wojciech Rudzki
21 stycznia 2014 14:10Sprawa jest generalnie skomplikowana.
Z przepisów kodeksu postępowania cywilnego (bo o prawie cywilnym jest ten blog), wynika obowiązek powiadomienia sądu o zmianie miejsca zamieszkania. Proszę pamiętać, że zasadniczo dotyczy to postępowań, które są już w toku. W takim przypadku należy powiadomić sąd o zmianie adresu.
Więcej problemów może być z postępowaniami, które dopiero zostaną wszczęte w przyszłości. W przypadku osób fizycznych, jeżeli pierwsza przesyłka w sprawie (np. zawierająca pozew) nie zostanie podjęta w terminie sąd nie powinien dalej prowadzić postępowania. Powinien wezwać stronę przeciwną do wskazania prawidłowego adresu do doręczenia lub złożenia wniosku o ustanowienie kuratora procesowego.
Doręczenie dla osoby prawnej będzie skuteczne na adres wynikający z KRS.
WOjtek
21 stycznia 2014 14:26Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, z późn. zm.)
Art. 124. Termin jest zachowany, jeżeli przed jego upływem pismo ostało nadane w polskiej placówce pocztowej operatora wyznaczonego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe (Dz. U.
poz. 1529)
A obecnie operatorem wyznaczonym jest Poczta Polska… czyli jakiekolwiek pismo wysłane przez Inpost, a nie doręczone – nie powoduje zachowania terminu.
Wojciech Rudzki
21 stycznia 2014 21:38Tutaj chodzi o coś zupełnie innego – o inny kierunek doręczania przesyłek! Piszesz o sytuacji, w której działasz jako „klient” pewnego organu – sądu lub prokuratury (jako uczestnik postępowania prowadzonego przed tym organem).
„Klienci” sądów i prokuratury są zobowiązani nadal korzystać z operatora publicznego dla zachowania terminu. Co więcej, prokurator będący „klientem” (uczestnikiem postępowania) toczącego się przed sądem też musi korzystać z usług operatora publicznego jeżeli chce zachować termin.
Z usług PGP będzie korzystał tylko wtedy, kiedy sam będzie gospodarzem postępowania, a „klientem” będzie ktoś inny.
Anna Niedowiarek
21 stycznia 2014 14:27>W przypadku osób fizycznych, jeżeli pierwsza przesyłka w sprawie (np. >zawierająca pozew) nie zostanie podjęta w terminie sąd nie powinien >dalej prowadzić postępowania. Powinien wezwać stronę przeciwną do >wskazania prawidłowego adresu do doręczenia lub złożenia wniosku o >ustanowienie kuratora procesowego.
Jeżeli pierwsza przesyłka nie zostanie podjęta z powodu zmiany adresu, to w jaki sposób Sąd wezwie stronę do wskazania prawidłowego adresu? Wysyłając pismo na ten znany, stary adres? Totalna bzdura i jeszcze gorsze tłumaczenie.
Grzesiek
21 stycznia 2014 15:03Jeżeli pierwsza przesyłka z sądu nie zostanie odebrana i wróci do sądu z adnotacją np. „adresat wyprowadził się”, to sąd wzywa PRZECIWNĄ stronę do wskazania prawidłowego adresu.
Wojciech Rudzki
21 stycznia 2014 21:39Dokładnie tak, uprzedziłeś mnie. Do sprecyzowania adresu zostanie wezwana strona, która zainicjowała postępowanie (wniosła pierwsze pismo – np. pozew).
dunker
21 stycznia 2014 14:41To bardzo ciekawe. Ja zawsze myślałem, że jak ktoś nie odbiera korespondencji, to przyjmuję się fikcję doręczenia i jak najbardziej postępowanie jest kontynuowane. W ten sposób mnóstwo nakazów zapłaty szybko się uprawomacnia. Inaczej dochodziłoby do absurdu – gość nie odbiera korespondencji i „bezkarnie” żyje dalej.
Chyba, że miałeś na myśli adnotację „adresat wyprowadził się” – ale ona różni się diametralnie od „nieodebrano w terminie”.
Wojciech Rudzki
21 stycznia 2014 21:43Czym innym jest nieprzyjmowanie korespondencji, a czy innym brak doręczenia przesyłki.
Nieprzyjmowanie korespondencji ma miejsce na przykład w takich sytuacjach:
1) adresat odmawia przyjęcia przesyłki,
2) nie przyjmuje kolejnych przesyłek już w trakcie trwania postępowania.
W takich przypadkach uznaje się, że przesyłka została poprawnie doręczona. Doręczenie oznacza, że adresatowi została stworzona możliwość odebrania przesyłki. San fakt niewykorzystania takiej możliwości jest już jego problemem.
Kwestia „adresat wyprowadził się” ma odmienne znaczenie na różnych etapach postępowania – inaczej jest oceniana w przypadku przesyłki inicjującej postępowanie (np. pozew), a inaczej w toku postępowania – wtedy istnieje obowiązek zawiadomienia Sądu o zmianie adresu.
dunker
24 stycznia 2014 12:56A jeżeli adresat nie wie, że został pozwany ? I po prostu nie odebrał przesyłki – czyli np. pozwu z nakazem zapłaty, bo był na wakacjach ? Albo ma sąsiada, co mu wykrada awiza za skrzynki ?
Wojciech Rudzki
24 stycznia 2014 13:07Wszystko zależeć będzie od tego co w tej sprawie zrobi Sąd. Jeżeli Sąd wyda wyrok i zasądzi określoną kwotę, to najprawdopodobniej taki delikwent dowie się o tym od komornika, który zajmie jego wynagrodzenie (przyjmujemy wariant pozwu o zapłatę i pozostawania w stosunku pracy). W tej sytuacji trzeba będzie przekonać Sąd, że wyrok został wydany w sposób nieprawidłowy – brak doręczenia – i wnieść o ponowne doręczenie pozwu. Mogą się też pojawiać inne warianty – np. wnioski o przywracanie terminu (np. do wniesienia apelacji) lub powództwa przeciwegzekucyjne.
lexlex
21 stycznia 2014 15:15Pierwsze zdanie zupełnie nieczytelne:
„Od 1 stycznia 2014 Poczta Polska pismo z sądu w sprawie spadkowej (np. pozew o zapłatę zachowku lub apelacja w sprawie o ustalenie niegodności dziedziczenia) lub wezwanie z sądu do stawienia się na rozprawę w sprawie spadkowej nie zostanie Ci doręczone przez „zwykłego” listonosza.”
Proponuję przed opublikowaniem przeczytać tekst.
Wojciech Rudzki
21 stycznia 2014 21:44Dziękuję za uwagę – jest jak najbardziej trafna. Prawdopodobnie coś uciekło przy przygotowywaniu tekstu do publikacji.
jadzia
21 stycznia 2014 15:42Poczekajmy jeszcze tylko moment. Już niedługo zacznie się lawina włamań do kiosków i kioseczków z zerowym zabezpieczeniem, a potem grube szantażowanie ludzi treścią takich skradzionych korespondencji sądowych czy prokuratorskich !
Pomijam tu już poprzegrywane przez nich sprawy sądowe itp…
A jak trafią na upartą panią kioskarkę co to będzie kiosku i przesyłek honorowo bronić to jeszcze gardziołko poderżną żeby nie przeszkadzała.
Przesadzam ? Chyba NIE !
——————————————————————–
I jeszcze jedno bo znam taki przypadek :
Niepełnosprawny leżący, niechodzący. Sam nie otworzy drzwi listonoszowi. Więc awizo.
Osoba opiekująca się nim ma wszystkie jego upoważnienia POCZTOWE żeby odbierać w jego imieniu WSZELKIE listy, sądówki itp. (np. z awiz).
Ciekawe czy pani w kiosku wyda jej taką sądówkę i na jakiej podstawie ?
Bo niepełnosprawny po nią sam nie przyjdzie ponieważ NIE CHODZI !
No ale kto by się tam przejmował jakimś niepełnosprawnym przeznaczonym do jak najszybszego odstrzelenia – bo i tak zawadza w tym nienormalnym kraju.
Wojciech Rudzki
21 stycznia 2014 21:47Dzięki za głos w tej dyskusji. Co do kwestii pełnomocnictw na pewno będzie to problematyczne.
Na tą chwilę nie mam żadnej wiedzy na ten temat – postaram się coś ustalić, wtedy przygotuje odpowiedni wpis na ten temat.
tanebo
22 stycznia 2014 18:20Upoważnienie wystarczy. Musi być jednak zarejestrowanie w Inpoście.
tanebo
21 stycznia 2014 16:01Sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. In post nie awizuje poleconych w firmach. Doręczyciel dokonuje dwie próby doręczenia. Jeśli się nie powiodą to polecony wraca. Kancelarie są zaliczane do firm. Adwokaci nie potrzebnie szukają w kioskach. Tam nie ma poleconych do kancelarii.
Wojciech Rudzki
21 stycznia 2014 21:48Dzięki za głos. Postaram się zweryfikować te informacje, wtedy napiszę coś na ten temat.
tanebo
22 stycznia 2014 18:19To wiedza z pierwszej ręki.
Wojciech Rudzki
22 stycznia 2014 19:06Jeszcze raz dziękuję za informacje! Jeżeli będziesz wiedział coś nowego tak pozytywnego, jak i o problemach – daj znać!
Tomasz Sadowski
23 stycznia 2014 22:36…Jezu… ale przecież to jakas piramidalna bzdura… Jak to nie awizuje w firmach?? No ręce opadają… :-(((
Wojciech Rudzki
24 stycznia 2014 08:47Z tym awizowaniem to może nie być taka piramidalna bzdura 🙂 Osobiście dotknął mnie przypadek, w którym dostarczono awiza, a nie same przesyłki. Samych przesyłek nie ma też w punktach odbioru przesyłek, nie ma też komu wyjaśnić tej sytuacji …
Tomasz Sadowski
24 stycznia 2014 10:09…no, to Kolego Mecenasie – trzeba napisać skargę do Ministerstwa Sprawiedliwości – bo jak dotąd Pani Loose (rzecznik MS) twierdzi, że ilość skarg jest „pomijalna”… 😉
Wojciech Rudzki
24 stycznia 2014 10:20Będziemy wyjaśniać. Natomiast problematyczne jest już chociażby ustalenie o jaką sprawę może chodzić, a w konsekwencji podjęcie dalszych kroków z tym związanych.
Awizo zawiera tylko informację, że sprawa jest sądowa. Nikt nie jest w stanie udzielić informacji z jakiego sądu pochodzi…
tanebo
24 stycznia 2014 13:43Zdarza się że doręczyciele zostawiają awiza przez pomyłkę. Gdzie są przesyłki? Jeśli w punktach to przez pomyłkę. Teoretycznie przesyłkę ma doręczyciel. Po zakończeniu pracy wraca ona do oddziału. Czyli tam gdzie pobrał ją doręczyciel. Czyli szukać nie w kioskach a w oddziale In Postu.
tanebo
24 stycznia 2014 13:38Ano nie awizuje. Cytuję polecenie służbowe. Zresztą ma to pewne uzasadnienie – która firma posiada skrzynkę pocztową? Małe firmy mieszczące się w biurowcach nie posiadają miejsca w którym awizo można by zostawić. Co wtedy? Nie można zostawiać w drzwiach. Pozostaje skuteczne doręczenie.